Śmiech Liama dzikoo<3
Wooohooo! 40 notka. Fajnie jest, niedługo pro i wakacje, całe 2 miesiące do wykorzystania, zero szkoły, ile czasu na myślenie o misiach, jejku, szał, ta perspektywa mnie nie zwykle cieszy.
W ogóle dzisiaj masakra, siedze sobie w KFC z ciocią J. i nagle telefon:
-Darox...-zapłakany głos Pogo.
-No co jest? A cóż to za dołek?
-Lewy nie żyje.
-CO KURWA?
-No nie żyje, no zginął.
-Jak? Na motorze prawda?
-Tak <płacz Pogo>
Kurde, zajebista wiadomość, że twój kupel z którym gadałas wczoraj, dzisiaj już nie zyje. Boże, dołek na maxsa, przelatują mi przed oczmi te wszystkie fajne chwile,te wspólnie wypite browce, te odpały<ja nie patola, ale same rozumiecie, czasami kusi:3) , przypały Strit w oczach . Porażka, ale trzeba żyć, szkoda mi najbardziej jego mamy, taty, młodszej siostry i dwojga starszych braci.