Imagin Zayn.
Kate sidziała na basanie w Londyńskim apartamentowcu, w którym mieszkał jej tata, po rozwodzie rodziców żadko u niego przebywała. Zobaczyła wielkiego czarnego Mercedesa, który właśnie podjechał pod budynek. Po chwili wysiadł z niego Zayn Malik z Harrym.
-O nie, świetnie, gwiazdki globu w apartamentach. Zaraz tu przyjda i będą się rządzić-powiedziała sama do siebie.
Nie myliła się, 25 minut po tych słowach gwałtownie otworzyły się drzwi i z rozbiegu do wody wbiegli chłopcy. Biedna Kate siedziała calutka mokra, nadal trzymając jedynie nogi w wodzie.
- Sorry laska-powiedział Hazza znowu wskakując na bombę do basenu.
-Harry chciał powiedzieć że Cię przepraszamy, nie wiedzieliśmy że tu jesteś, Zayn-wyciąłgną rękę chłopak.
-Kate, nic nie szkodzi-powiedziała zalotnym tonem Kate.
Zayn podpłynął do krawędzi basenu i usiadł koło niej. W tym momęcie zostali ochlapani wodą, to Harry rzucił piłką w ich stronę.
-Zayn alfonsie-zachichrał się Hazz
-Spływaj młody- powiedział groźnie Malik uderzając Stylesa piłką w głowę.
-Spoko spoko, ale grzecznie dzieci- puścił do nich oczko i szybko wyszedł z pomieszczenia.
Kate płakała ze śmiechu. Zayn zaczął ją wypytywąć skąd jest, ile ma lat czym się interesuje. Malik rozkochiwał ją w sobie każdym słowem, jego brązowe oczy rozmiękczały jej serce. Rozpływała się. Spędzali ze sobą każdą wolną chwilę, ale nie byli parą. Kate myślała, że on nie chce, dlatego nie podrywała go tak mocno, żeby go nie przestraszyć.
Pewnego dnia siedzieli na balkonie w apartamęcie chłopaków, Zayn próbował zapalić fajkę, Kate nie znosiła gdy ktoś palił, ale Malik był idealny i to jej nie zrażło. Chłopak nie mógł podpalić papierosa:
-Chcesz ognia-zapytała się Kate uroczo się śmiejąc
-Nie, chcę Ciebie.-Odpowiedział niepewnie Zayn.
-CO?- Zdziwiła się dziewcyzna
-Raczej kogo, tak ciebie! - Powiedział Zayn wstając z krzesła.
-Ja ciebie też,- wyjąkała dziewcyzna ze łzami w oczach.
-Kocham Cię, niech kazdy to wie, KOCHAM KATE, KOCHAM KATE, KOCHAM KATE! - Wykrzyczał 3 razy chłopak. Podniósł wysoko i pocałował ją delikatnie. W tym momencie na balkon wyszedł zaspany rozczochrany Hazza:
-Zamkknijcie się dopiero 12. Dżizas Karjst.
Zayn i Kate zaśmiali się:
-Kac?- spytała Kate
Zayn kiwnął głową i znomu pocałował dziewczynę. Nareszcie.......
Podoba się? :)