Ilekroć dotknę tego pięknego instrumentu czuje jakbym odpływał do innej krainy. Niby wygląda tak prosto, a jednak jego dźwięki sprawiają, iż cały drżę, magia nad magią.
Ahhh cóż to był za zajebisty dzień, w końcu po prawie 6 miesiącach przerwy ponownie zagłębiając się w świat capoeiry, zakwasy były nieuniknione ^^. Gra w siatę, pyfko, dobra ekypa i aż wraca chęć do życia :))