Błogi czas, uprzedzony silnym niedoczekaniem. Dlaczego? Bo miało być inaczej też w innych względach. Inaczej znaczy lepiej. Miało być lepiej.
Na ślepo kierując się tą wskazówką zatraciłam trzeźwość myślenia. Zapomniałam o całej reszcie, o świecie ... Spoglądałam tylko na łuk drogi wookół której nic nie było, przynajmniej tak mi się wydawało. Nie chciałam niczego zauważać, chciałam to przejść jak najszybciej się da i mieć za sobą. Teraz już tutaj jestem. U celu..., jak sądziłam. A w rezultacie błąkam się i błąkam, nie mogąc dostrzec żadnego z wyjść. Czuję się jakby wszystko co dotychczas mnie określało wyparowało. Za wszelką cenę nie mogę się do tego odnieść.. Zgubiłam to gdzieś po drodze gonitwy do 'lepszego czasu'.