Miło spędzony dzień, owszem na początku było parę 'uniesień' emocjonalnych ale wszystko się uspokoiło. Hahahahahahahahahaha, co ja pierdziele. Otóż jutro szykuje się bardzo przyjemny dzień na basenie a w czwartek nad woda choć jeszcze z czwartkiem nie wiadomo, jestem dobrej myśli. Właśnie słyszę chyba Madzie, hahahah leżąc na łóżku. Nie chce mi się nic, najchętniej poszłabym spać choć jeszcze dużo mam do zrobienia.
Bo tylko on wiedział, że kiedy się złoszczę i krzyczę to nie wolno ze mną dyskutować, a po prostu przytulić.