Ty mówisz "nieśmiały". On wygląda jak dzieciak, myśli "maczo". Tego ubiera mama, udaje "dżentelmena". Ten jest opryskliwy, powiedziała "niedostępny". Tamten udaje herosa, wali głową w stół. Inny patrzy na Ciebie, kiedy nie patrzysz.
Na każdego jest "coś".
_____________________________________________________________________________________________________________________________________
Jesteś tam. We właściwym miejscu o właściwym czasie. Stoisz. Obserwujesz. Niecierpliwisz się. I widzisz. Właśnie ją dostrzegłeś. Z rozwianymi włosami, lekko startym makijażu, przeszła parę metrów od ciebie, nawet nie patrząc w twoją stronę. Patrzysz. Chcesz dokładnie zapamiętać każdy fragment jej ubioru, jej ciała. Słucha muzyki, zastanawiasz się jakiej. Dojeżdża tramwaj. Podnosi głwoę, ale nie biegnie w jego stronę. Niby mimochodem chowa notatki do torebki, rozglądając się wokół. Odwraca się do ciebie. Jej twarz się rozpromienia, pojawiają się małe dołeczki w policzkach. Patrzysz. Sam nie wiesz, co w niej zwraca twoją uwagę bardziej: delikatny uśmiech, małe dłonie czy ignorancja facetów w jej oczach. Dzwonek. Podbiega w ostatniej chwili do drzwi. To duże miasto. Wiesz, że więcej jej nie spotkasz. Patrzysz...
***
Jest piątek wieczór. Idelanie. Piwo (a raczej wódka) przed wejściem. Humorek i odwaga. Jest tłoczno i ciemno. Podbijasz do laski, mierzy cię wzrokiem i odchodzi. Idziesz dalej, w głąb sali. podchodzisz do niej od tyłu, szepczesz do ucha, ale ona odwraca się i tańczy z koleżankami. Jeszcze noc jest młoda. Piwo na barze. Obserwujesz. Próbujesz inaczej, elegancko, dostajesz kosza. Wszedłeś z napisem na czole "wszystkie są moje", wychodzisz niepostrzeżenie.
Pytania do tekstu:
1. Czy naprawdę trzy laski są warte twojej pewności siebie i czy naprawdę trzy laski to powód by zrezygnować?
2. Jeśli ja mogę nadal chodzić z podniesionym czołem i próbować, to dlaczego oni mówią "nieśmiały"?