No i wczorajszy dzień jak njabardziej udany:)
Halloweenowo w kinie z Anetką i Piotrusiem:D
co tam, że moje kochanie przespało filmy,
ale ważne jest to, że z Aneta sie straszyłyśmy wiec było git
achhhh te nabijanie sie na cale kino z aktorów...
ziewanie na cały głos i mówienie, że to nudne jest
to wszystko sprawiło, że ten wypad był wyjatkowy :D:D
dziś spokojnie i grzecznie...no może tylko troche urodzinowo:P
a jutro może poszaleje z laseczkami i zrobimy sobie clabing;D
Mój<3