Gdyby nie jedna nieprzyjemna sytuacja ( a w zasadzie to dwie ) to tak naprawdę ostatnie dni były cudowne ! Niestety Lany Poniedziałek był tak cudowny, że teraz znowu jestem chora i zgubiłam legitymacje ! ;o Leczę się sama, tak żeby mama nie widziała, że znowu się rozłożyłam, bo musiałabym wysłuchać kazania, że to wszystko przez Futurystę i że niepotrzebnie tam pojechałam -.-'
Patrząc przez święta w lustro doszłam do wniosku, ze czas sie za siebie zabrać i idąc tym tropem zaczęłam ćwiczyć ! ^^ jak na razie idzie nieźle, poczułam mięśnie, o których istnieniu nie miałam nawet pojęcia ;o Jest dobrze !
Coś się kończy, żeby coś innego mogło sie zacząć. Myślałam tak dopóki teraz sytuacja nie obróciła się o 180 stopni. Ostatnio mam dziwny okres. Nie mogę ogarnąć tego bałaganu wkoło mnie ;o przerasta mnie.. tyle sprzeczności ! Z jednej strony duma, której nie wolno stracić w takiej chwili, ale z drugiej strony uczucie i osoby trzecie, które też zaczynały już coś znaczyć ;o
Dobra, robi się to już niezrozumiałe ;o dajmy sobie z tym spokój, co ma być to będzie, zobaczymy co wyniknie później ^^
A teraz czas iść trochę do książek, później się spakować i wrócić do szarej rzeczywistości.