003-dlaczego (odrobinkę skróciłam go)
Idąc ulicą ludzie patrzą jakby mnie już znali.
Pewnie wszyscy chętnie w mordę by mi dali.
Ale za co? Czy przeszkadza komuś, że ja żyję
Ile stracą jak przeżyję jeszcze kilka lat
Kiedyś skończą się te męki,kiedyś powiem szach mat
I pokonam moje lęki zachowując się jak kat..
Nie poznajesz mnie? Ja tak samo nie poznaje siebie!
Aż w głowie mi się jebie od tych ludzi i od Ciebie
Oni mówią, że ja jestem mocny tylko w gębie
I są w błędzie! A słowo to jest moje narzędzie
Idąc ulicą ludzie w moją stronę spoglądają
Coś do mnie mają i do zrozumienia mi to dają
Naprawdę marzę by zniknęły te fałszywe twarze
Ja im pokażę nawet sam sobie poradzę!...
Idąc ulicą ludzie nie przerwanie za mną patrzą
Jak przechodzę cicho są, później za plecami kraczą
Nie chcą widzieć tego na co patrzą-nie wiem
Być może słowo dla mnie toczą zapierdalam dalej
po swym torze mijam ich niewierne twarze normalny chłopak
czasem marze Może jestem jakiś inny, bo dziwnie ubrany?
Głowa łysa? Wyglądam jak skazany?! Coś Ci powiem jestem normalny
choć kaptur mam na głowie.Dlaczego widzisz wroga w mej osobie,
ja nic Ci nie robię!Ja spokojnie idę sobie dalej!
Rymy płyną z mojej głowy stale,wszystko inne walę!
W telewizji wciąż skandale, a ty co?
Przypierdalasz się do mnie bo mam szerokie spodnie
Mi jest tak wygodnie, ty mówisz że to jest nie modnie
Gówno Cię to obchodzi , tak będę kurwa chodzić!
Niewiedza kłamstwo rodzi patrz na siebie!
Ja trzymam mikrofon, tobie się we łbie jebie!
Ja mówię prawdę, Ty okłamujesz siebie
Daj spokój człowieku nie prorokuj!
Jak mnie nie znasz to nie plotkuj!
Idąc ulicą ludzie prawie zawsze mnie wkurwiają
Ja na nich sram ale oni również na mnie srają!
Posłuchajcie! Święty spokój mi dajcie!
I na nerwach mi nie grajcie!Co się patrzysz palancie!
Mój widok w Twoich oczach jest tak bardzo niedorzeczny
Jestem niebezpieczny jak margines społeczny
Myślisz, że wydałem sam na siebie wyrok ostateczny?!
Bo jestem gówniarzem i nic w życiu nie osiągnę?!
Za mną,możesz myśleć to co chcesz Przecież wiesz
nie obchodzi mnie to w cale Twoje zdanie o mnie walę!
Ganje palę i palić nie przestanę,Piję z chłopakami, nie żulami pod sklepami!
A ty co?Bronisz się mendami, Kenego straszysz psami,
A na mnie wyskakujesz z kolegami!
Nie mogę tego znieść, kiedyś ujrzysz moją pięść
Nie pokonasz nas bo nas łączy więź!
otóż ten tekst tutaj dałam dlatego bo jest prawdziwy i dobry,
i że tak powiem bardzo mam do niego sentyment
plus moje rozumowanie jest identyczne i tyle na ten temat
~~~~~~
ogólnie jest spoko,tylko znów brak funduszy :/
Pewnemu komuś bardzo zależy na mnie,tylko szkoda jeszcze, że mi nie bardzo..
mam nadzieję,że to ogarnę :) fajnie by było mhm XD
może póżniej coś napiszę teraz mi się w cale nie chcę :)
see you ;*