W tym roku biwak również odbył się w Ozorowicach ;) Wybrałam to zdjęcie, ponieważ wszystkie mamy jakieś niewyjściowe miny, i po prostu jak je zobaczyłam, to zachciało mi się śmiać ;p
Na biwaku byłyśmy prawie całym Fenkowym składem- brakowało tylko Ani W.
To nic, że rozkładałyśmy namiot przez godzinę. Złożyłyśmy go bardzo szybko, a kuchnia polowa też nam nieźle wyszła.
Biwak był bardzo udany, i mam pewność, że na obozie będzie taka sama świetna atmosfera.
PS. Pati nam się w lesie zgubiła, i powstała legenda, że sarny się nią zaopiekowały. Stąd nowy pseudonim- Sarpatina ;)