Dziś dodaję notkę troszkę późno ale to nic. Nareszcie weekend ale szybko mija. Przyjechała Magda i jeszcze nie całe dwa tygodnie i będzie mama. Było dużo szczęścia ale i przybyło kolejnych zmartwień. Czyli praktycznie norma tylko tu z większym strachem. Piątek u Patrycji był spoczko oglądanie filmu i beka z Tomasza hehe. Oczyiście brzuszki, które teraz robię codziennie. Dostałam zaproszenie do Emilki do Ełku muszę kiedyś skorzystać. Dziś małe spotkanie przypadkowe z Papuciem i szybkie załatwienie pewnej sprawy dla pewnej osoby. No to chyba tyle na dziś jutro lekcje i nauka na chemie i znowu byle do piątku.