Zaczyna się długo wyczekiwana wiosna będąca ukojeniem dla duszy mimo iż przez calą zimę panowała dobra aura. Dni w których budziłem się przez bębnienie deszczu w blaszany dach nie było wiele. Ostatnimi dniami było mi dane cieszyć się promieniami słońca a dzisiejszego dnia postanowiliśmy usprawiedliwić nasze codzienne pijaństwo celebracją wiosny. W tym celu nabyliśmy antałek piwa i udaliśmy się na piękna polanę przed pałacem miłościwie panującego króla Alberta, wprowadzając sie z stan szamańskiego transu.