Nie widzię sensu pisania tej głupiej notki. No trudno. Trzeba coś w końcu napisać, nie?
Na zdjęcię proszę w ogóle nie patrzeć. Totalna masakra.
A wiec dzisiaj ukochane walentynki. Które tak lofciam! *zonk*
Pomińmy spędziłam je siedząc w szkole z uczuciem, że zaraz zemdleje. A potem w domu.
W grubych ubraniach + rękawiczki. No i pod moją kołdrą.
No to nieźle miło.
Na całe szczęście nie jest mi już tak zimno. ( :
Idę chyba do tv. Chociaż nie. Posiedze jeszcze chwilkę przed kompem.
Dobranoc. :* / zrobiłam się za miła! :< /