Ja znowu jestem sam, piszę tekst, no a whisky już wypiłem .
Patrzę wstecz i oceniam, czy tak bardzo się zmieniłem .
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta
- jak pokój, moje serce i słowa w twoich ustach .
Jak jeszcze raz usłyszę od jakiegokolwiek kolesia, że on nigdy nie zraniłby mnie, to chyba nie wytrzymam i zacznę się śmiać, a następnie dostanie w twarz .
Z drugiej strony jeśli jeszcze raz w to uwierzę, proszę o mocnego liścia na ogarnięcie .
Chyba nie uczę się na błędach i mam jakiś pierdolony magnes na dupków, bo to niemożliwe, żebym tylko takich przyciągała do poznania .
Cholera mać, czy to zawsze mi muszą sprzedawać te wszystkie kłamstwa i tanie komplementy,
a potem dowiaduję się, że moja przyjaciółka była przede mną ?
Czy nie warta jestem spełnienia moich jedynych dwóch próśb ?
Właśnie tak się kończy, kiedy postanawiam być tą dobrą, nie manipulować, ufać i nie krzywdzić .
No proszę, jakbym nie rozumiała, że każdy ma swoją przeszłość, której nie da sie zmienić, ale nie warto kłamać kiedy ktoś o to pyta, a tym bardziej zarzekać się, że coś jest kłamstwem, bo to i tak się wyda ; x
Potem się dziwią, że dziewczyny się nimi bawią, ale nie biorą pod uwagę, że sami też to robią i to oni zamieniają te ciepłe i miłe duperki w zimne i mściwe suki, a potem pieprzą, że nie ma żadnych odpowiednich do związków . Jak mogą być ufne skoro zostały zranione/oszukane/zdradzone przez jakiegoś frajera ?!
Bitch, please - życie to nie komedia romantyczna .
Nie chce mi sie więcej tutaj pisać, brak mi słów co raczej nie często się zdarza ..
Muszę to wszystko przemyśleć, swoje postępowanie, błędy, które najwidoczniej popełniłam i co będzie dalej .
To było płytkie, kruche, udawane ..
No a życie jest szybkie, więc już pozamiatane .
To nie było nam pisane, niestety ..