nuda,nuda,nuda.. dobrze, że istnieje jeszcze coś takigo jak seriale. Mogłabym spędzić, no tak z pół wieczności na oglądaniu brudasa Cappiego, słodziaka Nathana, Chucka Bassa albo przynajmniej Liama, ajjjc!:D Muszę stać się mniej leniwa, bardziej produktywna i robić coś pożytecznego. Liceum wykańcza mnie swą nudnością i chyba zgrzeszę mówiąc, że tesknie za 6 ! Czekam z niecierpliwoscia wiec na maj i moją przyszłą (miejmy nadzieje, że doszłą) Warszawę i Gdańsk . Tak odwołując się do zdjęcia i jakże poznej pory ś(pijmy) więc !