Tak majturalnie ;D
Dzień 4. zmagań- ustny polak.
Polonistka wymieniała przypadki różnych osób, które na egzamin przynosiły jakieś nagranie,
puszczały je w tle, (chyba żeby im i komisji było przyjemnie- nie wiem xD),
i mówiły co miały powiedzieć.
A Pani grzmiała: Dziatki kochane! To nie jest randka, że ma być muzyka i nastrój!
Ale ja się pytam: czemu nie? Ja na przykład mam bardzo fajnego Pana w komisji...xD
A jak jeszcze mam temat o tańcu, to może i do tanga by się skusił? ;D
...
Gorzej jakby wyszedł z tego jakiś Danse macabre ^^'