dopiero teraz, trochę po fakcie przeczytałam tamtą notke.

dobrze wiesz jak bardzo jesteś  ważna dla mnie, to co moje to i Twoje. moja lodówka, moja łazienka, łóżko i komputer, znam Cię bardzo dobrze i będąc w tej cholernej lazience, myślałam sobie czy nie czytasz tego i wiesz  miałam ochotę wyjsć i Ci przerwać, ale tego nie zrobiłam. widziałam potem Twój smutek, łzy w Twoich oczach i byłam pewna że to przeczytałaś. a to wcale nie jest tak że ktoś jest dla mnie bardziej ważny i na prawdę nie chciałam żeby on był przyczyną tylu nieporozumień czy kłótnii. nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego mnie tak ciągnęło do niego. może dlatego że nie miałam okazji go poznać ? została mi ona odebrana. nie mówię że przez Ciebie.

przeprosiłam Cię za to co zobaczyłaś, nic więcej nie mogłam zrobić, ale bardzo żałowałam że w ogóle taka rozmowa miała miejsce.

czasem wyobrażałam sobie że ja to Ty a Ty to ja i wiesz co ? pewnie zareagowałabym tak samo jak Ty wtedy co się tak poważnie pokłóciłyśmy. jednak życie jest cholernie zjebane i nie da się przewidzieć wszystkiego, a czym by była przyjaźń bez wzlotów i upadków, to tylko wzmacnia naszą przyjaźń, te wszystkie błędy.

i chociaż czasem spędzam z Tobą za dużo czasu i mam Cię troszeczkę dość to wolę pomilczeć w Twoim towarzystwie niż siedzieć sama w domu. nie wyobrażam sobie zebym mogła CIę stracić .

cieszę się że mamy tego fbl, bo łatwiej jest napisać niż o tym porozmawiać.

S.