Tak, to ja.
Moja brzydota we własnej osobie.
Cześć.
Siedzę sobie i gryzę włosy.
Wiem - jestem inna. ;)
Gdybym miała szczerze opisać swój nastrój, to jest niezmienny od 3-4 miesięcy.
Na szczęście znalazłam przyjaciela, który przeżywa to, co ja.
Dlatego jest łatwiej.
Przy okazji staram się mu pomóc - przeszłam więcej od niego..
Siedzę na forum i pjerdolę głupoty - typowe, wieczorne zajęcie. Marnotrawię tylko prąd i czas - pora z tym skończyć...
Bye. ;*