Dzisiaj dzień spędzony z Mileną
Było fajnie nawet bardzo. Powygłupiałyśmy się no i jednocześnie zbierałyśmy potrzebne informacje do naszego projektu. Pogadałyśmy przez tela z Kubąą
i Marczinem
Potem jak wracałyśmy przez las to jechało auto i nie zauważyłam dziury i zjechałam ścieżką do lasu wprost pod krzak i Mila nie wiedziała gdzie jestem więc ją wołałam i jak mnie już odnalazła ta kobita to myślałam że się zapowietrzy bo tak się śmiała
A i Kinia mnie wrobiła bo powiedziała panu Kaczmarkowi że śpiewałam na dożynkach w Szadku i teraz muszę śpiewać na dożynkach w Prusinowicach A ja nie umiem !!!!! Dziękuje bardzo
A więc jutro fiiiizykaa z panem Dariuszem Trzeba coś poodwalać prawda Milena ???
Dobra a teraz mykam
Paaa
K.<3