zdjęcie ma rok, jeszcze kolczyki. Zastanawiam się, czy w tym roku się dźgnąc, zobaczymy.
Witam witam. Pogoda wyśmienita, a ja raczej nie ruszę się z domu, posprzątam sobie pokój i pouczę się z genetyki, wiem, fajny mam weekend, ale dam radę, jeszcze miesiąc i będą luzy. Jeszcze chyba nigdy tak nie pragnąłem wakacji. Przedstawię wam moją rozmowę z mamusią.
- mamo gdzie jesteście?
- o patrz królewicz wstał, synek jesteśmy w tesco bedziemy za pół godziny
- mamo a kupicie jakieś tabletki na głowe?
- no już kupiłam bo mnie też boli, to przez zmiane pogody
- no właśnie
if you know what i mean, kochana mamusia, hahahaha. Teraz trochę z innej beczki. Piszą do mnie ludzie, z anonima, ale to mniejsza, żebym usunął photobloga, bo przez tę krytykę w końcu się załamie i tak dalej. Zrozumcie, te negatywne komentarze mam na serio w tyłku, nie ruszają mnie one w ogóle - chyba, że chodzi o moją rodzinę ( tutaj chciałbym podziękowac za komentarz pewnej osobie z Gorzowa, która coś widziała i tak dalej, jeśli to czytasz - to prawda, ale zrozum, że ja nic z tym nie mogę zrobic). Tak więc care about yourself i idźcie do przodu, nie zważając na to, co ludzie myślą. Jeśli ja miałbym to robic, byłbym całkiem inny, mhm. Podsumowując w dupie mam co myślą o mnie ludzie. Trzymta się!
facebook.pl/fakinshit
twitter.com/ahoheh