no to cześc,
nic nie dodałem, bo mój 'terminarz' był zbyt napięty. Wczoraj w ogóle nie miałem siły, byłem padnięty, położyłem się pod kocem w salonie i z rodzicami oglądałem Ojca Mateusza, dobry serial w chuj, już wiem po co moja mama kupuje tyle słoneczniku . Najlepsze jest to , że z tatą stwierdziliśmy, że mama powinna iśc do takiego serialu, prawie od początku wiedziała kto jest winny, w jaki sposób i tak dalej... dobra mama ;> dzisiaj w szkole okej, na wychowawczej sprzątanie świata, by miec mało roboty ze śmietnika wyciągneliśmy jakieś buty hahaha i włożyliśmy do worka, oczywiście ja go niosłem, reszta wkładała śmieci, a jak się wkręcili w to to nie mam pytań 'tam jest śmiec!' 'sprzątamy naszą planetkę' hahaha. Na wf siara w chuj, poprosiłem mame, by przyniosła mi do szkoły pieniądze bo musiałem zapłacic to i owo, gramy sobie na dworze , patrze idzie dziunia, pytam się Pana czy mogę podejśc do niej , pozwolił... więc idę, wziąłem pieniądze, dałem panu by przetrzymał, gram dalej... Patrze, ona dalej stoi - i o chuj jej chodzi to nie wiem. Krzycze 'IDŹ STĄD JUŻ!' riposta brzmiała 'PATRZE JAK GRASZ' więc znowu ' NO MAMO IDŹ STĄD JUŻ KURCZE!!!' '-dobra nie krzycz' , trudne sprawy . Przesiedziałem te lekcje, pospałem troszkę, pośmiałem się z Kasi , która teraz zajebiście bawi się w hell'u , 100 lat dla Twojej siostry, Juliastars zaprosiła mnie na swoją osiemnastkę, jakąś torebke mam jej kupic , oczywiście firma - chanel - jak inaczej , co nie gwiazdeczko:*? Pojechałem potem do miasta pozałatwiac sprawy z apsik i aśką, wróciliśmy, oczywiście tesco , włażenie drugim wejściem, bo ochroniarz od razu by mnie wypierdolił , kupiliśmy po kaktusie i podróbe tymbarka, no i aśka poszła na pizze , hahahahaha co brecht to nie mam pytań. Nakręciłem to wszystko, jak asia je pizze, no ale nie pozwala mi tego wstawic pod groźbą focha forever , więc wole nie ryzykowac wiedząc, że jest do tego zdolna. Spotkałem się z etsu, poszliśmy do maka, zjedliśmy i na fontanne, pośpiewaliśmy i tak dalej, zwinąłem się , już miałem iśc do domu - telefon od taty, że na miescie jest zadyma, wpierdoliłem się w pierwszy lepszy autobus, patrzę, kilka przystanków później wsiada mój brat Mateusz z kolegą, już wiedziałem, że bedzie ostro. Poszliśmy tam , Mateusz oczywiście do bicia, uspokajałem go no ale nie dało rady. Wracam sam, bo nie chciało mi się już słuchac 'no chodź kruwa , no chodź, czego sie boisz ' 'grzeczniej kurwa do mnie' no i idę na tramwaj, przechodzę kulturalnie na zielonym , jedzie bmw, zapierdala i hamulec, jebnął mnie w udo , moze inaczej... dotknął , gościu wysiadł czy mi się nic nie stało , patrze biegnie mój brat, więc mówię do kolesia , by lepiej spierdalał no i wsiadł i odjechał, a ja nawet śladu nie mam, troche mnie boli ale to nic, najgorsze jest to , że wiem teraz jak czuje się człowiek gdy jest pewien, ze zaraz jebnie w kalendarz, całe życie mi przed oczami przeleciało, patologia . Teraz jestem w domu, sam... nikt nie robi bibsonki , dopiero 24 idę na nocke do gazeli , będzie orgia :* Z nauką w porządku, sprawdzian z matmy poszedł mi zajebiście więc jestem z siebie dumny, nakurwianie książek po szkole w końcu przyniosło jakieś skutki. Jutro już na pewno nagrywam cover born this łeja + idę na mini sesje, bo nie chce męczyc was kamerkowymi fociami, chyba wolicie jakiś lepszy klimat, prawda? :> Dobra, lecę się umyc i idę spac, jutro muszę byc w dobrej formie, bo chce by ten cover jakoś ogarniająco wyszedł, od razu wpierdole go na jutjub , więc będziecie mieli okazje posłuchac i zobaczyc mnie, gdyż nagrywamy go kamerką, jednakże głowy będą ucięte, gdyż moje miny przy śpiewaniu wygrywają wszystko . Podkładem będzie gitara, którą trzymac bedzie Zuzia ( photoblog.pl/fotografka8 ) . Wszystko się układa po mojej myśli, nareszcie . Nie pytajcie mnie o Maxa , nie kłóce się z nim , on ma swoje życie, ja swoje. Co tu więcej pisac? Nie bede zachowywał się jak jakiś pedant, przeżywał.. oczywiście wiem, straciłem sporo , ale takie jest życie moi drodzy. Trzymajcie się, śpijcie dobrze.
jebac błędy.
+ ludziom, którzy twierdzą, że pokręciło mi się w głowie od tej 'sławy' środkowy palec wskazany :*
+ wyciągnąłem kolczyki, cały czas je gubiłem, nie bede już ich miał.
spragniona życia wciąż,
zawsze gubiła coś,
nie chciała nic...
<3