Kurwa Mać!
..przepraszam, musze coś na uspokojenie, w tej chwili mnie wszystko rozwala.
Obawiam sie nocy-nie ciemności, ale pory doby, kiedy pojawiają sie demony.
Tak czy nie? tak, nie, tak, nie tak, nie i tak wkółko.
Byłam niesamowicie dobra, jeśli szło o preblemy innych. Tylko z własnymi nie umiałam sobie poradzić.
...Bo żeby przestać z czymś skończyć, to najpierw trzeba wiedzieć po co. a ja nie wiem.
"Brakowało Axela, trzeciego z naszej paczki. Pomyślałam, że pewnie akurat poszedł gdzieś z klientem. Powitanie z chłopakami było wspaniałe. Widziałam, że diabelnie się cieszą z mojego powrotu. Oczywiście najbardziej Detlef. Powiedziałam do niego: No jak, stary, robisz właśnie grzeczniutko odwyk, masz wspaniałą pracę?. Roześmialiśmy się wszyscy troje. Co tam u Axela?. Chłopaki popatrzyli tak jakoś dziwnie, a po chwili Detlef powiedział: To ty jeszcze nie wiesz, że Axel nie żyje?. Normalnie jakby mnie trzepnęło. Nie mogłam złapać oddechu. Powiedziałam jeszcze: Nie róbcie sobie jaj. ale już widziałam, że to prawda."
Dobranoc.
"....aż do momentu, kiedy już autentycznie nie byłam wstanie ryszać się z miejsca,
rzuciłam się na podłogę i zaczęłam ryczeć."
.....