Podoba mi się to zdjęcie. <3
Musze znów zacząc pisać wiersze. Tęsknie za tym. <3
Dziwne to wszystko, a może ja się zmieniam?
Hemingway napisał, że człowiek nie jest stworzony do klęski, a przecież i on popełnił samobójstwo.
Idę ulicą-puste miejsca. Płaczę-puste słowa. Wierzę-puste myśli. I na cmentarzu-puste groby.
Miłość niesie w sobie ogromny ładunek tajemnej siły, mocy, które wynosi poświęcenie ponad majestat Boga, prawa, społeczeństwa. To za jej sprawą jesteśmy pokorni, wytrwali, silni i ulegli. upadamy i podnosimy się, żyjemy i przebaczamy.
Nie chcę być znów ciekawym przypadkiem, beznadziejnym przypadkiem rokującym poprawe, przypadkiem wogóle. Nie chcę być czubkiem, psychotropkiem, stukniętą wariatką. I nie chcę być normalna w waszym nienormalnym świecie!
Wydaje mi się, że nie mogę istnieć. Zgubiłam się na drodze do życia. Co było wcześniej? Kawałek dzieciństwa, wolno nie wolno, zakazy, nakazy. I wielki bunt. I całkowita przegrana. A w końcu triumf dorosłych: a nie mówiłem? Pozostał zapach sal szpitalnych, twarze chorych psychicznie i nienawiść do świata, ludzi, życia. I chęć samounicestwienia.
Czuję że zaczynam nienawidzić, nienawidzić samej siebie.