- Ptaki.
Wypowiadając to słowo, od razu przypominam sobie piosenkę pt. "Krystyna". Melodyjna, szybko wpadająca w ucho. Jeden bit, Jedno zdanie. Pełen chill out.
Ładuje iPoda, biorę rower, pakuję książkę do plecaka, zajeżdżam po drodze do sklepu po paczkę Marlboro Lightów (tak, przez te jebane Mielno skończyłam z mentalowymi papierosami) i jadę odizolować się gdzieś.