Już gotowy dziś do drogi, drogi która szczęście da.
By zapomnieć o tym co boli, by poczuć życia smak.
Kiedyś, ktoś mi mówił, że będąc blisko z drugim człowiekiem najgorsze i nie do zniesienia jest informacja o braku informacji.
A mnie się wydaje, że brak informacji jest czytelną informacją, że ten ktoś "bliski" po prostu ma tą drugą osobę w nosie i ja olewa. Widocznie bliskość była jednostronna. Można i czasami warto porozmawiać na ten temat. Wszystko można zmienić, jeśli się tylko tego chce i jeśli na tym obu stronom zależy.
Wielokrotnie życie pokazuje, że osoby, które maja o coś pretensje do kogoś i mówią, że to boli, robią dokładnie to samo z innymi. Niekonsekwencja jest taka ludzka.
Czasami się zastanawiam. Dlaczego człowiek tak bardzo potrzebuje slow? Potrzebuje słuchać, nie, aby wiedzieć, ale by słyszeć, by zaspokoić próżność, połechtać zmysły, poczuć akceptacje, poczuć ze sie jest ważnym, że komuś zależy, że...
Czuć, że tak jest to czasem za mało. Słowa kłamią. Nigdy nie są tym, co jest". Słowa to jedynie wypaczony mniej lub bardziej opis czegoś. Każdy opisując cos mniej lub bardziej wiernie odda słowami to, co zmysły zapisały, lecz nigdy te słowa nie będą tym, co opisują. Każdy inaczej czuje, wiec i każdy opis będzie inny. Niby to samo a nie to samo.
Dlatego, czasami słowa bolą, choć nikt nie chce nikogo skrzywdzić to jednak to robi. Lepiej pocałować i przytulić i szepnąć słodkie kocham do ucha, niż barwnie opisywać swoje uczucie. "Kocham" - czasami powinno sie mówić. To tak wiele znaczy tak wiele daje radości obu stronom. To słowo samo w sobie jest radością...
Są takie chwile w życiu, że człowiek musi przełknąć gorzka pigułkę, odstawić na bok własne ambicje. Czytając i słuchając innych żali i czujących ból samotności ja im zazdroszczę. Są takie chwile, że będąc samotnym tak na prawdę można być wolnym. Podejmować samodzielne decyzje. Ja nie mogę, nie jestem sam i musze myśleć o innych.
Wiem, że wszystko się kończy, wiec, co źle tez przeminie i znów będzie super. Tak na prawdę to i teraz jest super, wiem, na czym stoję, wiem, co robić i jak. Najgorszy jest brak świadomości. Więc głowa do góry i śmiało do przodu, może być tylko lepiej.