zdarza się i tak, że się rozpada pozorna jedność
tak w sumie dosyć po cichu,
tak że nikt nie widzi.
a dusza krzyczy... krzyczy że czegoś brakuje.
to taka dziwna materia, że nawet jak czegoś ubywa to jest tyle samo.
BUUUU! życzenia klasowo-wigilijne sie nie spełniają D;
albo nieszczeży jesteście ludzie D;
albo ewentualnie osobniki płci męskiej są niereformowalne i nie warte zachodu.