Birmanka z odznaki, 29.11.10, to już dwa lata temu, tak dawno.
dobrze, że kłodka już znikła, miejmy nadzieje, ze sie nie powtórzy... ;)
dzisiaj na 20 ta wigilia, msza i ognisko, takze modlimy się,
jutro Wielkanoc i rezurekcja, poniedziałek lany, i wtorek...
powtarzzmy egzaminy, sprzątamy, uczymy się... owszem.
a do Bełzyc po egzaminach, do Warszawy tez i na przejazdzki równiez.
pozdrawiam
jakos mimo to wszystko mam taki jakis dobry humor.
stęskniłam sie za dzidkiem i felinowcami. nie ma mnie tam, ale cóż.
są tego i +.
jaki tu chaos. porobie cos fot i dodam. narazie. ;) ;p ;d
''Czas tak szybko płynie nam, kolejny rok za nami...''
rok to jeszcze moze nie, ale kto wie , kto wie??
ach te konie... ;-)
i to miłe spotkanie na święceniu koszyczka z 'młodym'
takie tylko niby uśmiechniete cześc, ale pozytywnie mnie nastroiło...
a wczoraj u Agatki, dobrze tak pposiedziec i czassem pogadac o tym i o tamtym.
i ciasto ;**
będe orginalna; Wesołych świąt! kochani ;)