Poszli do jej pokoju, wzięli listy, Maciek wyszedł, szedł do domu, tak samo jak tego dnia kiedy znalazł naszyjnik szedł na oślep, łzy cały czas kapałuy po jego opalonych policzkach, a jego blond włosy sterczały teraz w nieładzie...
Wszedł do domu, była tylko matka, ojciec jeszcze pracował.
- Maciek Co się stało? - zapytała kobieta widząc swojego syna w takim stanie. Przestraszyła się bardzo.
- Magda... ona nie... Magda nie żyje... - te słowa chłopak wypowiedział bardzo powoli poczym wybuchnął płaczem i rzucił się matce w ramiona. Nie pytała o nic więcej. Wiedziała, że teraz potrzebował tylko, żeby ktoś go przytulił, zrozumiał, o nic nie pytał.
Kiedy Maciek się troche uspokoił (choć nadal cały czas płakał) wziął swój list i wyszedł. Poszedł na plażę na swoje, na ich ulubione miejsce. Trudno mu było czytać przez łzy. Treść listu była następująca:
" Kochany Maćku!
Kiedy będziesz czytał ten list, mnie już nie będzie. Chcę tylko, żebyś wiedział, że byłeś dla mnie wszystkim, że kocham Cię jak nikogo innego na świecie, że żyłam tylko dla Ciebie. Wiesz, widziałam Cię jak siedziałeś codziennie na plaży. Obserwowałam Cię z ukrycia, nie chciałam żebyś mnie zobaczył, zakochałam się w Tobie. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak wspaniały chłopak jak ty mógłby zwrócić na mnie uwagę. Bałam się, ale w końcu wyszłam na plażę, siedziałam tam zawsze, kiedy Ty jeszcze nie przychodziłeś. Myslałam, że nie zwrócisz na mnie uwagi, przecież Ty zawsze obserwowałeś te zakochne pary. le zuważyłeś mnie. Nie zgubiłam tego nszyjnik specjalnie. Jednak później byłam szczęśliwa, że tak się stało. Ogromnie się ucieszyłam, kiedy mi go oddawałeś. Po pierwsze dlatego, że był on dla mnie tak cenny, a po drugie, że to właśnie Ty mi go oddałeś., czułam się jak w siódmym niebie, wtedy też zrozumiałam, że Ty również jesteś nieśmiały, pokochałam ten rumieniec który Cię wtedy oblewał i również wtedy wiedziałam, że kocham Cię najbardziej na świecie i że nie będę mogła bez Ciebie żyć. Kiedy odchodziłam cały czas marzyłm, żebyś mnie zatrzymał, chciałam żebyś do mnie podbiegł, a kiedy juz przestałam w to wierzyć usłyszałam "poczekaj". Właśnie od tego słowa zaczęły się najpiękniejsze chwile w moim życiu... nasza miłośc jest dla mnie jak bajka... piękna bajka, która jak na złość nie może mieć szczęśliwego zakończenia...
Dziękuję, że byłeś ze mną przez cały czas, wtedy, kiedy byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi i że nie opuściłeś mnie wtedy, kiedy najbardziej Cię potrzebowałam. DZIĘKUJĘ!
Maciuś kocham Cię, mam nadzieję, że kiedyś będziesz szczęśliwy. Chcę żbyś znalazł sobie dziewczynę, taką na którą zasługujesz, czyli wspaniałą. Tylko mam do Ciebie prośbę. choć znajdziesz sobie wspaniałą dziewczynę (wiem, że tak będzie) to nie zapomnij o mnie, niech chociaż cząstka mnie będzie w Twoim sercu. Proszę Cię o to i o jeszcze jedno. Bądź szczęsliwy, znajdź sobie kochającą dziewczynę i pamiętaj o tych cudownych chwilach, które ze sobą spędziliśmy. KOCHAM CIĘ! i choć teraz, kiedy czytasz ten list mnie już nie ma z Tobą ciałem to duchem zawsze będę przy Tobie. Będę patrzyła na to co robisz i będę nad Tobą czuwała.
Całuję!
Twoja i tylko Twoja MAGDA!
P.S. Zaopiekuj się moim tatą. On teraz został sam i potrzebuje czyjegoś ciepła i pomocy. Kiedyś znów się spotkamy i już na zawsze będziemy razem.