I taką wodą być co nawilży Twoje wargi
Uwolni kąciki ust gdy przyłożysz je do szklanki
I czarną kawę zmieni w płyn kiedy dni skute lodem,
A kiedy z nieba poleje się żar poczęstuje chłodem
I taką wodą być, a nie tą co żałośnie całą noc w gardle pali ogniem
Wczoraj... Wczoraj...
Nie liczy się!
Bo wczoraj... Bo wczoraj...