Pogoda zrobiła się iście letnia.
Lubię ciepło,ale bez przesady.Temperatury powyżej +24' mój organizm nie toleruje zbyt dobrze,a to przecież dopiero początek.
Przy takich temperaturach człowiek robi się jak warzywo-leży przed wiatrakiem i pije,pije i pije....wodę.
Ja już nie wyrabiam, ale na minus 20 to bym się chyba nie zamieniła.
I weź tu dogodź człowiekowi.Jak pada-żle,jak słońce świeci - też nie dobrze,a jak żar z nieba się leje- to wogóle jest fatalnie.