I'M SEXY AND I KNOW IT cz.4
Wstałam nieco wcześniej niż zwykle, ponieważ nie mogłam spać. Wstałam i zrobiłam rutynę, gdy jeszcze wszyscy spali. Spakowałam sukienkę, buty i kosmetyki do torby. Spakowałam jeszcze piżamę w razie gdybyśmy jednak u niego nocowały.
Cały dzień się nudziłam, więc czas się dłużył i dłużył.
Wkońcu wybiła godzina 18:00. poszłam po Olę i Milenę i razem pojechałyśmy do Adriana. Jechałyśmy jakieś 10 min. Mieszkał w domu razem ze swoimi rodzicami. Ale, że jego rodzice poszli do znajomych na weekend to on sobie zrobił imprezę bez ich zgody.
Zadzwoniłyśmy do jego drzwi. Długo nie musiałyśmy czekać, bo zaraz otworzył nam drzwi.
-Siema
-Hej. Będziemy mogły się u Ciebie przebrać ?
-Jasne, wchodźcie.- Weszłyśmy do środka i zaczęłyśmy się rozglądać dookoła.
-Ładnie tu macie. -powiedziałam.
-Dzięki. Jak chcecie do łazienki to wejdźcie do góry po schodach i na lewo. -Weszłyśmy na górę po schodach i na lewo tak jak nam powiedział.
Weszłyśmy do środka, zamknęłyśmy się i zaczełyśmy przebierać. Włożyłyśmy swoje nowe sukienki i buty. Zaczęłyśmy się wszystkie po kolei malować, żeby wyglądać jak najlepiej. Zajęło nam to jakieś 2 godziny. Akurat do 20 zdążyłyśmy się wyrobić. Wszyscy już przychodzili. Muzyka zaczęła grać. Czyli impreza się zaczęła! Więc zeszłyśmy na dół.
Wzrok wszystkich chłopaków był zwrócony w naszą stronę. Nawet tych którzy przyszli ze swoimi dziewczynami.
Było tak jak myślałam, alkohol, pełno chłopaków, niektórzy nawet szli do innego pokoju, zamykali się i uprawiali sex. A wszyscy stali pod drzwiami i podsłuchiwali ich.
Na szczęście do mnie nikt nie podszedł JAK NA RAZIE!
Tańczyłyśmy sobie z Olą i Mileną, ale starałyśmy się nie wyróżniać z tłumu. Po jakimś czasie się już zmęczyłyśmy tym tańczeniem i poszłyśmy się czegoś napić. Zanim zdążyłyśmy dojść do stołu z jedzeniem i piciem podszedł do nas Adrian z winem.
-I jak się bawicie dziewczyny?
-Świetnie się bawimy. Dzięki za zaproszenie.
-Nmzc. Przyniosłem wam po lampce wina.
-Dzięki. -Ola z Mileną skorzystały, ale ja jednak byłam ostrożniejsza.
-A ty, nie weźmiesz?
-Nie dzięki. Napiję się soku.
-Oj Ewelina spróbuj chociaż raz. Przecież i tak się nikt nie dowie.
-No dobra. -Wzięłam tę lampkę wina i wypiłam to wino.
Wtedy wszystko się zaczęło...
C.D.N.