Sądząc, że osiągamy granicę ludzkiej wytrzymałości, że osiągnięte "dno" jest dnem najgłębszym- mylimy się. Codzienność ma dla nas wiele niespodzianek. Niekoniecznie pozytywnych. Kiedy kilkakrotnie dotkniesz dna dowiesz się, że za każdym razem jest ono coraz gorsze.
Ale i za każdym razem uczy nas żyć. Uczy nas być wytrzymałym wobec surowości dnia codziennego.