tak jak widać nie mam zdjęć i dodaję jakieś ścierwo.

W sumie nie mam o czym pisać, ale z nudów coś tu nabazgrolę.

Jest mi źle. Dlaczego ? To chyba jeden z tych dni których nie lubię najbardziej.

Dzień w którym wspomnienia wracają, łza kręci się w oku,

a jedynym marzeniem jest papieros i szklanka piwa.

Te wakacje były pełne wrażeń, wszystko działo się tak szybko, momentami aż za szybko.

Decyzję podejmowałam w tempie błyskawicznym. Czego skutki ukazują się teraz.

Popełniłam błędy, zraniłam bliskich, powiedziałam coś czego powiedzieć nie chciałam, przejechałam się na moich jeszcze nie tak dawno powiedziałabym "przyjaciołach", ale chyba nie zasługują, żebym tak do nich mówiła ...

W sumie to można to porównać do pędzącego i zatłoczonego pociągu bez możliwości wyjścia.

Przystnek i przycisk STOP są tylko wytworem wyobraźni.

Teraz też popełniłam wielki błąd i obawiam się, że będę tego żałować przez długi czas.

Niby mówi się, że człowiek uczy się na błędach. Gówno prawda ja wciąż popełniam te same błędy.

Dzisiaj znów wstanę rano zaparzę herbatę, ogarnę się, przykleję uśmiech na twarz i wyjdę z domu jak gdyby nigdy nic.

Znów pójdę do sklepu po piwo, usiądę na murku zapalę papierosa i będę się śmiać w towarzystwie najbliższysz mimo, że to będzie sztuczny uśmiech. Po co ludzię mają wiedzieć, że udaję, że nie jestem sobą, że symuluję po to, żeby mój uśmiech wywoływał uśmiech na innych twarzach.

Uśmiech na mojej twarzy wcale nie przedstawia radości tylko sentymentalny powrót do dni w których faktycznie był jakiś sens wykonywania tego gestu. Teraz nie widzę sensu, bynajmniej na obecną chwilę. 

Trochę tu zasmutałam.

DOBRANOC.

a tutaj możecie pokazać jakimi fighter'ami jesteście i jak potraficie wytykać mi błedy pisząc anonimowo. Proszę bardzo daje wam polę do popisu :

ask.fm/evilneverends