Ciśniemy okser z Rokitą. Wczoraj nic nie pisałam, no cóż.. Pocisnęłam na Kalifie na maneżu, galopował, wyciągał w kłusie.. Zagalopował ze stępa na wolcie! Kocham mojego rudziaka. Dzisiaj obie jazdy na Rokitsonie, rano maneż-galop, popołudniu skoki. Świetnie było, dobrze mi się skakało. Galop też, marzenie.
Jutro ciśniem w teren galop na Kalifie z ciocią Gosią!
Ave.