Siedzieć ze znajomymi kilka godzin to fajna rzecz.. Szkoda tylko, że później trzeba po nich sprzątać. Dziękuję Ci Pączek za rzut naleśnikiem w moją kuchenkę. Poza tym za te wszystkie odpały. Mimo tego, że później godzinę uwijałam się w pocie czoła, żeby ogarnąć dom. Nie mogę się doczekać ogniska w stajni z tymi wszystkimi moimi jebedilami. Jutro szkoła, później, jeżeli nie będzie padało to do stajni. W najbliższym czasie muszę też wybrać się na trening do Gliszcza. Na razie wszystko układa mi się wyśmienicie. Brakuje mi tylko jednego..
Ave.