"Największe piękno na świecie na końskim leży grzbiecie"
Przynajmniej dopóki jakiś koń nas nie poniesie czy coś. xD
Jadę sobie spokojnie, sobie jadę. A właściwie to sobie chodzę.
Próbuję sobie przejść do kłusu a tu mi się Krasy płoszy i jak n ie wyrwie...
Myślałam, że zawału dostanę.
Ale się przynajmniej dowiedziałam, że mój pisk słychać co najmniej z odlełości... no jak stamtąd tam mniej więcej..
W sumie dobrze wiedzieć :D