Hoho, long time!
Hmm, zmieniło się coś? Może i tak, chociaż nie dużo. Nie dużo, a może i wszystko? Podejście. Podejście mi się zmieniło i jest jakoś lżej ze wszystkim. Noo i praca się zmieniła przecież :D tu nie ma co mówić, siedzę i bujam się na krześle, albo czytam książki, czasem jakieś części do passka się znajdzie :p co do szczupaczka-malo się zmieniło w tym czasie, oprócz tego, że mam prawie wszystko co potrzeba, zostaje tylko znaleźć chętnego Pana, który się nim zajmie :) Bardzo wierzę, że nam się uda i w miarę niedługo będzie cacy. Jest jedynym marzeniem, które udało mi się spełnić i tak szybko się nie poddam. Po coś trzeba żyć, skoro już tu jestem, nie?
A tak poza tym to się kręci. W każdym razie dużo się przez ten czas nauczyłam.
Pozdrówki!
***
Nie ile masz się liczy, a ile potrafisz zmieniać !