Uwielbiam fbl'ową jakość. ;<
Dotarłam do twittera choć nie mam pojęcia do czego mi on. Wcześniej fejsbuk, ciekawe, co teraz będzie. Linkedin?
Tęskniłam za takim wieczorem jak dzisiejszy, kiedy wracając w środku tygodnia ze szkoły, wieczorem, wiem, że mogę usiąść i nie robić zupełnie nic. Ach. Ale nie mogę się doczekać piątku. Weekend zapowiada się mistrzowsko, jak za czasów wakacji, które obecnie, hm, wydają się dość nierealne. Od mojego telefonu odpadła kolejna część, nie wiem jak długo jeszcze wytrwa, bo po dziewięciu miesiącach jest wybrakowany i popękany. Jutrzejsze kino również zapowiada się ciekawie, ale na pewno nie z powodu filmu. (;
Like a hurricane in the heart of the devastation
green day - last of the american girls (live)