Wiem, że prawda często bywa bolesna.
Ty sam siebie i tych wokół krzywdzić przestań.
Czasem jest tak, że z byle powodu kogoś skreślasz.
Przechodzisz obok niego udając, że go nie znasz.
Noc przepełniona ciszą, jednak wciąż nie mogę zasnąć.
W głowie setki wspomnień, z którymi żyć mi nie jest łatwo.
W upływie chwili, tysiąc decyzji podjętych.
Tysiąc słów wypowiedzianych, językiem ciętym.
Mam także emocje, przez życie mnie prowadzą.
Uniosły mnie nie raz, dziś wiem nie było warto.
Żyję w świecie gdzie codzienność marzenia zabija,
a szczęście się odwraca i do krzyża przybija.
Dziś o tym mówię otwarcie, choć to nie rachunek sumienia.
Uciekam, jestem sam, muszę myśli pozbierać.
Mam wiarę i nadzieję, że pozwoli mi zapomnieć.
Wybaczy wszystkie błędy, będę mógł w spokoju odejść.
Jedyne co mogę, to powiedzieć dziś 'przepraszam'.
Ty usiądź razem z nami, na chwile zmrok zapada.
I oddaj się sekundzie i złap głęboki oddech.
I niech trwa całe wieki, na zawsze i na co dzień.
Najmocniej boli,gdy kogoś na prawdę kochasz,a On Cie rani.