W niedzielę byłam z kuzynką na koncercie Braci ^-^ super było! ale następnego dnia kuzynka prawie mówić nie mogła xd
wgl całkiem spoczko wakacje. We wtorek gdzię s tak po 10 (w nocy) musieliśmy z Damianem i Sylwią w pidżamkach po podwórku biegać za kotem ;3 I to w mokrych włosach! haha
Dzisiaj do domu wracać musiałam ;/ a miałam zostać do końca wakacji -.-
szkoda ;c
a tak wgl to tak dziwnie jest..
z jednej strony zjebiście, a z drugiej chujowo...
;p