Jest w sumie dobrze. Chociaz cos jest w srodku mnie co nie pozwala mi zasnac. Duzo ostatnio się dzieje w moim zyciu, ale nie chce tutaj wszystkiego pisac, bo jak wiadomo jest mnostwo ludzi, ktorzy mogliby to kiedys wykorzystac przeciwko mnie. Zaluje wiele rzeczy i swojego zachowania, szczegolnie ostatnio spieprzylam wiele rzeczy, przez co trace to co dla mnie najwazniejsze. Czuje jak powoli upadam, i musze sie podniesc zanim bede już na dnie. Nie wolam o pomoc, nie pytam innych. Sama musze sobie wszystko poukladac, to co zrujnowalam, nikt inny tego nie zmieni, tylko ja sama jestem odpowiedzialna za swoje bledy. Skoro zaluje tego to raczej mi zalezy by stac sie kims lepszym prawda ? Skoro chce to naprawic to jest jeszcze we mnie cos z czlowieka? Wierze, ze dam rade ;)
Pytanie ? http://ask.fm/Eveline20 :)