wspomnienia... heh... tak jakos sobie przypomniałam stare czasy i... jejjjjjj jaka ja byłam młoda i gupia!!!!
Ale to już minęło, hehehe, no może nie do końca---- chodziaż teraz to bym powiedziała, że raczej troszki zwariowana a nie gupia:):):)
Ufff.....ale w sql sobie z Justunkom poradziłysmy pięknie, heh, aż miło:p
z francuskim to hmm hmm nie będę mówiła co dokładnie jeszcze ale powiem tylko tyle, że zrobiłyśmy sobie mały spacerek na Majdanek- heh- w końcu! (bo szczerze mówiąc byłam tam pierwszy raz- wiem wiem- wstyd- bo przecież tak blisko...)
A reszta to jakos poszło;););)
Ale humorek od rana dopisywał (mimo pogody) i to siem liczy:p:p:p
No i w końcu w domu - jest godzina 18.45- hehehe cały dzień poza domem....;);) bywa:)
[b]"Oprócz błekitnego nieba nic mi dzisiaj nie potrzeba!"[/b]
[b]hehmmmm............ szczęsliwa........[/b]
od tak- bo czemu by nie:[mruga]:[mruga]:[mruga]:[mruga]
:p:p:[zakochany]:p:p