ej wstawiam cos, bo wy podobno myslicie, ze umarlam, haha. nie dziwie sie, ale daje znak. u mnie wszystko gra, zyje sobie, powoli wszystko wraca do normy. Sandra udostepnila mi laptopa, wiec korzystam. ogolnie, to ogarnelam sie i nie ma lipy. co sie dzialo ze mna? w sumie nic, chillowalam sobie, edukowalam sie, serio! rozwiazywalam krzyzowki i ksiazki czytalam, hihi. tak szczerze, to i tak wiekszosc wiem z neta i ksiazek niz buda, no coz. nie chce mi sie rozpisywac i tak tego nikt nie czyta. dowiedzialam sie, ze tu jakies fejmy powstaly, lol. no nic, lece :)