photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 22 LISTOPADA 2012
94
Dodano: 22 LISTOPADA 2012

Hehehehe, jakie ładne zdjęcie. Więc tak, te notki piszę tylko dla siebie, nikt nie musi ich czytać ani nic, wątpię też, że komuś chce się czytać to gówgno ;3 Więc tak, zadałam sobie ostatnio pytanie, po co to wszystko? No wiesz.. W sensie, że po co ktoś ma się zakochiwać, jeśli potem zostanie tak perfidnie kopnięty w dupę? No dobrze, może nie zawsze, ale głównie tak jest. Widzisz dziewczynę na zdjęciu? Tak, tak, to dziewczyna. Moja dziewczyna. To znaczy moja była. Ta. Jest jakaś różnica, nie? Najlepsze jest to, że rozstałyśmy się w zgodzie, utrzymując kontakt, hehe zabawne. Mogę się wyżalić i opowiedzieć naszą historię? Dzięki. Więc tak, wszystko zaczęło się jakże cudownego dnia. Ósmy luty, '11.Przyznam szczerze, że miałam konto fikcyjne na naszej klasie, haha, beka :) Więc poznałam tam takiego Wojtka, jak się okazało polubiliśmy się, pisaliśmy więcej, więcej, więcej i tak jakoś wyszło, że zauroczyłam się chłopakiem z neta. Potem powiedział, że tak naprawdę ma na imię Daniel. Po jakimś czasie zniknął, bo jak się okazało, nie dogadywaliśmy się tak pięknie jak myślałam. Są już wakacje, a dokładnie 3 sierpnia. Wiadomość na gg, od mojego kochanego chłopaczka z internetu. Oczywiście znów powtórka z historii, straszne.. Mam na myśli to, że znów bardzo dobrze mi się z nim pisało i tak dalej. Nie wiem jak to zrobiłam, że zauroczył mnie ktoś poznany w internecie, ale kurcze.. Był naprawdę inteligentny, słodki, normalnie kc *o* 28 sierpnia wchodzę na gg, a tam wiadomość. Trześć była mniej więcej taka "Nie chcę cię już dłużej okłamywać, jestem dziewczyną. Tę wiadomość potraktuj jako list pożegnalny, bo odchodzę. Chyba jestem homo. Kocham cię." Boże, nawet nie wiem co wtedy zrobiłam, a nie, wiem. Rozpłakałam się, hah, normalnie głupota totalna. Byłam w rozsypce 3 dni, nic tylko płakałam, wstawałam, płakałam, kładłam się spać. ONA nie odeszła, została. Zatrzymałam ją, prosiłam, żeby nie odchodziła, mimo wszystko. Mimo to, co się wydarzyło. Z czasem się oswoiłam. To oswajanie trwało ponad trzy miesiące. Byłam świadoma, świadoma tego, że jestem zakochana. W kim? W NIEJ. Ile to mnie kosztowało, żeby samą siebie zaakceptować. Brzydziłam się i to strasznie. To był najgorszy okres w moim życiu.. Miesiące leciały. Bardziej angażowałam się w miłość z osobą na zdjęciu. Najgorsze było to, że nigdy jej nie widziałam, nigdy. A wszystko i tak się rozwijało. Jak to mogło się wydarzyć? Nie wiem. Naprawdę nie mam zielonego pojęcia. Zbliżały się wakacje, miałyśmy się spotkać, dzieliło nas 130 kilometrów. Zaczęły się kłótnie, przestałam JEJ ufać, byłam zazdrosna, paranoja. Popadłam w obsesję na JEJ punkcie. Zerwanie. Powrót. Zerwanie. Powrót. Zaczęło się pierdolić, wszystko. Przez swoją obsesję i brak spotkania, straciłam JĄ. Straciłam, w pełni. JEJ uczucia do mnie wygasły. Zaczęły się jej podobać inne dziewczyny, poszłam w odstawkę. Teraz jesteśmy na etapie "koleżanka, koleżanka". 

 

Nie wiem czy dalej coś czuję. W każdym razie nie chcę. Dla NIEJ jestem skończona, to wiem na pewno, sama mi to powiedziała. Czy boli? Chyba tak.. Chociaż nie czuję żadnej zazdrości, no może czasami, jak zbytnio się "jara" jakąś laską. W myślach nazywam tę dziewczynę suką, dziwką. Nie wiem czemu, nie powinnam, a jednak to robię. Przecież to moja wina, że mi i JEJ nie wyszło. Gdybym do niej pojechała, wyjaśniła wszystko, a przede wszystkim ufała - byłoby inaczej, z pewnością. Nie jesteśmy ze sobą od końca września, już prawie dwa miesiące, a ja nadal o tym myślę. Próbowałam się pocieszyć kimś innym, ale nie czułam nic szczególnego. Wiem co myślisz - zakochała się idiotka w osobie, której nigdy nie widziała. Nie zaprzeczam :D Jestem idiotką. Ogromną. Zaufałam tej dziewczynie, że przeczekamy złe chwile i tak dalej. No cóż, stało się inaczej. Szkoda mi trochę tego wszystkiego. Tych wspomnień, naszych planów. Nie wiem dlaczego tak się stało. Nasze uczucie mimo wszystko bylo silne, zapewniała mnie o tym. Zapewniała, że będzie tak długo, jak będę chciała. Więc dlaczego odeszła mimo tego, że robiłam wszystko, aby została? Skoro nasz związek był skazany na niepowodzenie, dlaczego tak długo to ciągnęłyśmy? Dla mnie półtorej roku to dużo.. Dlaczego w ogóle się poznałyśmy? Dlaczego? Po co? Żebym musiała cierpieć i do końca życia wypominać sobie to, że dałam jej odejść? A może postąpiłam dobrze. Może tak miało być. Może musiałam ją poznać, żeby później nie wychodzić na idiotkę.. Rany, nigdy się nie dowiem, jaki sens miało nasze poznanie. Nigdy. I czasami tak bardzo tęsknię, za jej słowami, za ciepłem, które mimo wszystko czułam. Jak się martwiła, starala. Jak mówiłam, że jej nienawidzę, ona dawała mi czas, a potem wracała. Zawsze wracała. Kiedyś powiedziała, że nie musimy się niczym martwić.. Że mimo wszystko wrócimy do siebie za każdym razem. Że przejedziemy razem przez problemy i mimo wszystko będziemy razem szczęśliwe. Po co to mówiła? Niby była taka pewna tego wszystkiego, a teraz? Nic. Kompletnie nic nie czuje? Może to wszystko było zbyt skomplikowane. Nie wiem, ale chcę wiedzieć. 

 

I być może Cię kocham. Być może kochać nie powinnam. Być może przyjedziesz do mnie w styczniu, na ferie. Być może zmięknę i przestanę udawać, że wszystko dla mnie skończone. Być może się rozpłaczę na Twój widok. Być może dam Ci w twarz, jak zaczniesz mówisz o dziewczynie, która Ci się podoba. Być może nie wypuszczę Cię z objęć. Być może za wszelką cenę spróbuję Cię odzyskać. Być może uczucia.. Twoje uczucia do mnie wrócą. Być może złapiesz mnie za rękę, przytulisz i powiesz, że nadal kochasz. BYĆ MOŻE. Być może.. Tak, być może mam zbyt wyimaginowaną wyobraźnię. Nigdy Cię nie odzyskam, a kocham najmocniej na świecie. 

 

"Chcę cię przytulić, ale moje ramiona obejmują powietrze. Chcę cię dotknąć, ale moja dłoń muska jedynie otaczającą mnie przestrzeń. Chcę cię pocałować, ale moje usta zderzają sę boleśnie z rzeczywistością, z tym, że nie ma cię przy mnie jeszcze..."

Komentarze

kusokuso nie tylko ty przeżywasz takie rzeczy :c :c :c
ładny ...
17/12/2012 18:38:54
eterrnal To dziewczyna:)
17/12/2012 21:24:05

kartoflarz Biedna ;C
22/11/2012 20:11:54
eterrnal Ja ciota, hehehe.
22/11/2012 20:26:00

xtequilax ładne:)
+wbij:)
22/11/2012 18:00:22
eterrnal NIE :)
22/11/2012 18:00:57

Informacje o eterrnal


Inni zdjęcia: 5 / 6 / 25 xheroineemogirlxDroga do morza czerwonego bluebird11:* patkigdDeszcz >:-( kalisiak:) dorcia2700Nad morzem slaw300Mieszkaniec miasta bluebird11Today quenKomplet biała koniczynka otienMów do mnie. seignej