Dawno nie pisałam, czas najwyższy odkurzyć tutaj trochę.
Wakacje minłey bardzo szybko... Za szybko.
Popracowałam trochę, poleniuchować też zdążyłam.
Najpierw wypad nad morze z mamą i siostrą, później zlot dogomaniacki, następnie "mini zlot sweet vipów zza ławki".
No bo się polubiliśmy. I chcieliśmy spotkać. Ostatni tydzień był jednym z najlepszych tygodni w moim życiu. Cudowne nic nie robienie, a zarazem robienie dużo. Z tymi oto starymi ludźmi na zdjęciu.
Będzie mi brakować wszystkich. Polubiłam wszystkich razem i każdego z osobna. Będzie mi brakować horrorów. Smakosza. Duke`a biegającego po ścianach. Zdzicha wyzerającego karmę mojemu psu. Desperadosa. Bolsa. Spacerów. Tych w dzień i tych po zmroku. VIP-a. Rozmów. Śmiechu. Dobrej zabawy. Pawełka! Wszystkiego.
Zdjęcie takie, bo chyba tylko na tym udało się zmieścić wszystkich :P
A zaraz szkoła. I matura. Czas najwyższy wziąć się do roboty. Zdać tę maturę. I wracać do Poznania ]:->
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Za wiele lat śmiertelnego poniżenia,
za wiele dni gdy wiele się dzieje, a nie wiele się zmienia,
za dużo krwi, parszywych chwil,
za dużo kawy, za mało wiary,
za mało wiesz o tym, że za dużo mamy w głowie trawy.
Za bardzo pomieszane jest nasze życie.
Za wiele spraw zlekceważonych pobite dzieci, zapomniane żony.
Raz, dwa, przepraszam, do widzenia, dziękuję, uśmiech szczery,
dobry garnitur, dobre maniery, czy dobre chęci?
Niech się święci czas bez sensu i bez pamięci.
To co widzisz w lustrze to nie jest odbicie to tylko maniera to nie jest życie.
W naszych źrenicach jest za mało Boga, a droga jest prosta, czy jest kręta droga?
Dlaczego nie tylko umysł premiera jest skuty, dlaczego kopią, a nie chronią Twoje buty?
Nasze kolorowe życie jest takie szare
Twoje młode oczy są takie stare
Ktoś białe nazwał czarnym, choć mówią, że się nie starał
Tylko czemu mu wierzymy kto nas będzie za to karał?
/"Kolorowe życie" - Naiv