photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 20 SIERPNIA 2010
128
Dodano: 20 SIERPNIA 2010

stare

Stara fota.

ehh..okropny dzień. Wgl jakoś ten tydzień nie był najlepszy .Wszyscy sie do mnie czepiają.. Na domiar złego jakieś 2 tygodnie temu wprowadziła się taka 6-latka. OMG! Jest potworna! Jak sie czepnęła to sie odczepić nie może. Przyłazi do mnie z samego rana czyli mniej więcej o 9. a są wakacje i lubię sobie poleżeć. A jak ta wparuje to muszę się ubrać błyskawicznie. I jeszcze muszę sie z nią bawić lalkami. Ale uświadomiłam sobie coś. Ja nic nie muszę przecierz jestem w moim królestwie [domu] i mogę robić co chcę. Więc jak tylko ta paskuda przyłazi ja się do niej po postu nie odzywam...podziałało? tylko na ranne wizyty niestety moja mama zaciągneła mnie do niej ;[ Ale ja miałam to gdzieś więc siadłam se z dorosłymi..skurczyłam się, żeby nie było mnie widać i było git malina ;pp Ale 2 dni później słyszę o grillu z nią i jej rodziną. OMG! Ten grill to był koszmar pierwszego stopnia! Najpierw wdrapałam się na bujawkę, rozbujałam się i zaczęłam się bujać. Nagle dostałam świra i zaczełam wrzeszczeć: Pikaczu! Jednak sczęście nie trwało długo bo ta cholera zaczeła kopiować i wrzeszczeć to samo w tym samym momencie! Nie zwróciłam uwagi bo nie chciałam se psuć zabawy, żuciłam jednak do niej: Kopiara! Nagle coś mnie wzięło na wiersze więc zaczełam się drzeć: Ach jak fajne latać sobie i zaraz bd leżeć w rowie! A ta cholera zaczeła śpiewać to samo! Wściekłam się i mruknęłam w jej stronę: Przestań mnie kopiować! Ale ona nie zwróciła uwagi i dalej to robiła, więc ja powiedziałam podniesionym głosem: Przestań mnie kopiowac to mój tekst i mja piosenka! Podziałało...niesty tylko na chwilkę, bo ona zarz zmieniła moją piosenkę w coś beznadziejnego typu! Ale to dalej była moja muza! Więc wściekłam się nie na żarty! i powiedziałam podniesionym głosem: Przestań mnie kopiować! To że zmieniłaś nieco tekst nie znaczy, że mnie nie kopiujesz bo gdybym nie śpiewała mojej piosenki ty też byś nie śpiewała więc nie odgapiaj! Dobra! Zamknęła się! Ale zrbiło się komszmarnie gorąco i moja mama postawiła taki kwiatek-zraszacz który pryska wodą! Ach koffciam biegać wkoło tego kwiatka i się moczyć  Ale ta mała chlera złapała za rurkę od kwiatka i wcelowała we mnie, kiedy ja stałam z 2cm od kwiata! Byłam  cała mokra! Od włosów które wyglądały jak strąki do butóy które były przemoczone jak niewiem co!! Byłam taka wściekła, że wydarłam się na nią, że jest głupia i że cyba zgubiła gdzieś mózg! Moja mama zawoizła mnie do domu, żebym się przebrała. Przebrałam sie ale już tam nie wróciłam. Wolałam byc w domu. Byłam poprostu rozwścieczona i wolałam się uspokoić z dala od niej! Ale ona zamiast odwalić się ode mnie dalej do mnie przyłazi! Ale ja jej tego nie wybaczę!! Mam nadzieję, że kiedyś się odczepi, i że to będzie szybko!! Pzdr dla wszystkich ;*

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika esska.