Czasem irracjonalnie przedłużamy, trwamy w związku -trochę z przyzwyczajenia,
a trochę z lęku, że rozstając się, tracimy to wszystko, co nas łączy z partnerem.
Również nadzieję na to, co mogło być między nami, a już się nie zdarzy, bo się rozstajemy.
-Jest coś takiego jak rachunek kosztów poniesionych [...]
Kiedy zainwestowaliśmy ileś lat życia, energii w relacje, trudno się nam pogodzić z tym,
że mamy to zostawić. Latami byliśmy w związku, z którego teraz wychodzimy z niczym.
Rodzi się złość, czujemy się jak idiota. Trudno więc pogodzić się ze stratą.
Brniemy więc w to dalej, dokładając kolejne lata i próbując utrzymać związek,
a koszt jeszcze bardziej rośnie....
*Cieszę się, że już idziemy do szkoły, będzie wesoło.