ehhh tęsknie za tym ciepłym powietrzem...i obiecuje sobie i klaji, że te wakacje nie będą zmarnowanee jak poprzednie to będzie coss... ;)
tak wiec z utęsknieniem czekam na opcia i na bilety..
a to już 9 dzień katuszy...ale jakos daje rade no i od czasu kiedy jestem chora cierpie na bezzeność...matko gdybym cierpiała na nią w czasie szkoły gdy musze się uczyć..bo zawsze zasypiam xD