Wesoło,jakoś tak,czy musi być do tego jakaś prawda? Niet.
Ogólnie weekend pracowny,ale wyciszenie duszy przydatne :) A jednak dwie uparte kozy potrafią znaleźć wspólny język,co mnie miło zaskoczyło.Schematy na chemiach i innych lekcjach.
-Ej natrulich nie?
-Forberajten.
-Ogólnie wibracje czuje :P
-ale heeksyn ?
-je,aj łona heksyn
I w tle śmiech ludzi z plastyka.
Dzisiejsze siedzenie i ciagłe prośby o pomoc ze strony Doroty (z Hubertem,bardzo dziękujemy.)
Wypopowano zęzę :)
"Tajfun,tsunami musimy się sprężyć,
bo leje tonami [...]"
Stary wyga,a umysł młodego,a szczęśliwy z tego jak ja nie mogę.Bez przesadyzmu ?
(i te moje zrozumiałe schematy jak zawsze xD ).
Czyżby utarte stare perspektywy? Jakieś kowadło z serca spadło,a przy tym dziurkę spowodowało.Ucieka powietrze?
Anno,cześć i czołem i kolanem i okiem i kopytem i pachą :P Chciałaś,proszę masz :))