photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 GRUDNIA 2010

Autobus - mój najlepszy przyjaciel, dzisiaj nie przyjechał i postanowiłam, że zrobię sobie wolne: od szkoły, od wymuszonego usmiechu i zwłaszcza od nauki. Czuje się bardzo zmęczona psychicznie, fizycznie jak narazie daję rade ( mimo, że trener nam nie odpuszcza ).

Na zdjęciu ON i nie dlatego, że uważam go za mega przystojnego faceta z wyczesaną fryzurą i zniewalającym uśmiechem. Po prostu wczoraj jego twarz rzuciła mi sie w oczy. Brzmi dziwnie, ale niech tak zostanie. Uwierzcie, że moje wyjaśnienia nic wam nie dadzą, a jeszcze bardziej wszystko pokomplikują ;)

Chyba zaczynam się uzależniać od facebooka, niedobrze bo marnuję mnóstwo cennego czasu, który mogłabym przeznaczyć na szlifowanie mojej niezbyt rozwiniętej umiejętności posługiwania się językiem niemieckim. Nie cierpię tego przedmiotu, ale matura za pasem i wizja nie zdanego egzaminu ustnego z niemca już śni mi się po nocach. A jak mam się uczyć, kiedy tyle siatkówki w telewizji! I skoki na dodatek, jestem na siebie wściekła za to, że dałam się tacie w to wciągnąć.


Chcę już święta !!!!


Tak często wracając do domu, czy to po zajęciach, czy to po zakupach, wyobrażałam sobie, że będziesz czekał pod moim domem. Powiesz, że żałujesz. Że weźmiesz mnie za rękę, że przytulisz tak mocno, że nie będę umiała zaczerpnąć powietrza. Że wszystko już będzie pięknie, tak wspaniale. (...) Ale nie było Cię. Wtedy gasła nadzieja. Ale następnym razem wracając do domu znów wyobrażałam sobie to samo.